Czy w szkołach muszą się dziać takie rzeczy?
Miałem wstawić dzisiaj zupełnie coś innego, ale to co mam wam teraz do pokazania, nie może czekać w kolejce. Trzeba uderzać w klawiaturę dopóki emocje są jeszcze gorące. A wszystko zaczęło się naprawdę niepozornie i wbrew temu co napisałem wyżej, parę miesięcy temu. Jeżeli komuś teraz zrobiłem wodę z mózgu to szybkie wyjaśnienie. Tak, zaczęło się wszystko bardzo dawno temu, jednak największa kulminacja miała miejsce dosłownie tydzień temu i to ona jest najbardziej godna opowiedzenia. Ja wiedziałem, i chyba każdy też, że niektóre szkoły podstawowe i jeszcze jakiś czas temu gimnazja miały dość specyficzną politykę wychowawczą. Każdy myślę miał do czynienia chociaż z jednym szkolnym absurdem w dzieciństwie. Większość da się jakoś usprawiedliwić. Brakiem kasy, bezpieczeństwem czy zmotywowaniem do nauki. Jakiekolwiek tłumaczenie by nie było, zawsze istnieje jakiś argument. Ale gdy pojawia się realna szkoda finansowa i nikt ze szkoły nie zamierza się angażować w poszukiwanie sprawcy od tak