Gdy bierzesz czyjeś słowa za bardzo na poważnie
Ponieważ mamy jeszcze okres świąteczny stwierdziłem, że nie będę psuć wam dobrego i radosnego humory, więc tym razem zamiast po raz kolejny pokazywać wam, jak mało inteligentni potrafią być ludzie, postanowiłem zrobić coś innego. Może mi w to nie uwierzycie, ale ludzie robiący awanturę, kłócący się o byle co i nieużywających żadnych racjonalnych argumentów to margines moich klientów. Większość osób odwiedzających mój sklep i serwis to normalni, zdrowo myślący ludzie, rozumiejący że pewnych rzeczy nie da się zrobić w pięć minut. Nie jest też tajemnicą, że czasem odwiedzają mnie osoby poniżej osiemnastego roku życia, głównie chłopcy z pobliskiej szkoły podstawowej. Ogólnie naprawdę spoko ekipa lubiąca jeździć na rowerach. I ta opowieść jest o jednym z takich klientów. Nie przedłużając, zapraszam i życzę miłego czytania. Jak wcześniej wspominałem, często odwiedzają mnie nie tylko dorośli, ale też dzieci i nastolatkowie, więc nie zdziwiłem się zbytnio, gdy do mojego sklepu wszedł chłopak m